pewność siebie
  • Wyłącznie nieunikniony
    28.11.2017
    28.11.2017
    Wiem, że piszemy wyraz nieunikniony razem, ale czy jest możliwość pisania tego wyrazu oddzielnie bądź czy kiedyś dopuszczano pisanie oddzielnie?
  • wyrazy pochodne od skrótowców
    25.05.2010
    25.05.2010
    Dlaczego rzeczowniki: endek, esbek, esesman czy ubek nie mają równorzędnych wariantów: ND-ek, SB-ek, SS-man, UB-ek?
  • Zapis cytatu z podpisem
    10.09.2018
    10.09.2018
    Dzień dobry,
    Jak należy zapisać cytat, który kończy się podpisem (cytowany jest krótki list): z kropką po cudzysłowie czy bez kropki?
    Cytat, o którym powyżej, wypełnia cały kwadratowy dymek komiksowy. Kolejny tekst to kolejny kwadratowy dymek, niecytat.
  • zbić z pantałyku
    6.06.2002
    6.06.2002
    Zaciekawiło mnie, co oznacza pantałyk w zwrocie zbić z pantałyku. Skąd pochodzi to słowo?
  • Ziemia jako sprawca czynności
    12.01.2016
    12.01.2016
    W opisie zjawiska fizycznego Ziemia przyciąga jabłko, można by sądzić, że Ziemia jest sprawcą czynności, jednak to nie Ziemia przyciąga jabłko, a siła grawitacji.
    Czy o Ziemi (podmiocie zdania) możemy mówić, że jest sprawcą w sensie językowym (z semantycznego punktu widzenia), natomiast w sensie pozajęzykowym nie ma sprawcy ? Prawdą jest na przykładzie tego zdania, że język potoczny mija się z rzeczywistością ?
  • chyba na pewno

    18.12.2009
    18.12.2009

    Czym jest chyba na pewno? Czy to błąd językowy, czy raczej eufemizm, frazeologizm, ewentualnie oksymoron?

  • co prawda
    8.05.2015
    8.05.2015
    Czy mogą mi państwo wyjaśnić, dlaczego przed co prawda nie stawia się przecinka? Przed co przeważnie się stawia, jaka jest więc różnica? Mam też konkretny przykład: „Mogłem, co prawda zatroszczyć się o niego, tak jak troszczyłem się przez ostatnie pół roku o Viktorię”. Tutaj definitywnie przecinek jest zbędny, nie potrafię jednak wyjaśnić znajomej, dlaczego tego przecinka w tym miejscu nie należy stawiać.
  • Czy rząd premiera Buzka?…
    23.03.2001
    23.03.2001
    Szanowny Panie Profesorze,
    Czy byłby Pan łaskaw odpowiedzieć na pytanie: „Czy rząd Premiera Buzka jest dobrym rządem”, posiłkując się następującą definicją dobrego rządu: „Dobrym rządem jest każdy rząd, który nie posiada opinii w kraju lub za granicą wydawanej rządom innym niż dobre oraz którego skład nie przekracza 20 osób”. Mam nadzieję, że orzeknie Pan, iż posługuję się bełkotliwą definicją, która nie pozwala odpowiedzieć na zadane pytanie. Mam zwłaszcza nadzieję, że uzasadni Pan powody, dla których ta definicja nie może być uznana za cokolwiek innego niż bełkot (bo zaprzecza wszelkim zasadom budowy definicji… itd.). Uzyskawszy to będę miał pewność, że nie odmówi Pan podpowiedzi milionowi z okładem podatników, jak mają odpowiedzieć na pytanie: „czy mój samochód jest samochodem osobowym?”, jeśli ustawa definiuje go kubek w kubek tak, jak zdefiniowaliśmy pojęcie dobrego rządu, uznane za bełkot.
    Przytaczam in extenso definicję samochodu osobowego wpisaną do ustaw o podatku dochodowym od osób prawnych i od osób fizycznych (…) Oto ta definicja:
    „Ilekroć w ust. 1 jest mowa o samochodzie osobowym, rozumie się przez to każdy samochód, który nie posiada homologacji producenta lub importera wymaganej dla samochodów innych niż osobowe oraz którego dopuszczalna ładowność nie przekracza 500 kilogramów”.
  • elfy i elfowie
    4.02.2002
    4.02.2002
    Moje pytanie dotyczy mianownika i biernika l. mn. rzeczownika elf. We wszelkich słownikach jako poprawna sugerowana jest końcówka -y (a więc elfy). Tymczasem Marek Gumkowski w jednym z wydań Władcy Pierścieni J. R. R. Tolkiena wprowadził formę elfowie, tak to motywując:
    Wspomnieć także należy o modyfikacji innego rodzaju: rzeczownikowi elf w mianowniku i bierniku liczby mnogiej nadawana jest tu męskoosobowa forma elfowie, nie figurująca w słownikach języka polskiego. Odważono się na takie odstępstwo od językowych prawideł zarówno dlatego, że w odniesieniu do postaci określanych tym mianem są tu zawsze stosowane formy gramatyczne przynależne istotom ludzkim (a więc oni, nie one; zrobili, nie zrobiły), jak i z chęci naśladowania w tej mierze decyzji autora, używającego nieprawidłowej w angielszczyźnie formy liczby mnogiej elves (zamiast elfs) i toczącego o to zażarte boje ze skrupulatną korektą. Tolkien chciał w ten sposób odświeżyć sens słowa, które – jak pisał – „z biegiem czasu skarlało i dziś kojarzy się raczej z fantastycznymi duszkami”. W polskim przekładzie forma elfy została pozostawiona wyłącznie w kilku miejscach jako zbiorowe określenie ludu czy też szczepu (np. Elfy Szare, Elfy Leśne – ale już: Elfowie Wysokiego Rodu). Podobnie, choć w sposób nie tak konsekwentny, wprowadzone zostały, jako oboczne, formy krasnoludy i krasnoludowie.

    Swego czasu temat ten wzbudził żywą wymianę zdań na „Forum dyskusyjnym miłośników twórczości J.R.R. Tolkiena”. Tu chciałbym spytać, co Państwo sądzą na temat takiej innowacji językowej, jej zasadności i poprawności. Czy da się tu w ogóle jednoznacznie rozstrzygnąć problem, czy też wybór jednej z form jest li tylko kwestią gustu użytkowników języka?

    Z tolkienowskim pozdrowieniem,
    Ruginwaldus
  • h i ch
    9.12.2005
    9.12.2005
    Witam serdecznie!
    Moje pytanie dotyczy tego, czy obecnie poprawne jest wymawianie h i ch jako dwóch różnych głosek. W szkole uczyłam się, że nie ma już różnicy w wymowie h i ch. Jednak wydaje mi się, że h jest bardziej dźwięczne i odpowiada ukraińskiej głosce г, natomiast ch odpowiada głosce х. Ucząc się języków obcych, zaczęłam się interesować bardziej również językiem ojczystym, więc chciałabym poprawnie wymawiać wszystkie głoski.
    Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam!
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego